wtorek, 23 lutego 2016

Wszystkiego po trochę

 Hejka kochane! Dzisiaj w skrócie wszystkiego po trochę.Zacznę od pochwalenia się cudeńkami którymi zostałam obdarowana przez Bożenkę  z http://bozenaskowo.blogspot.com/

 Kochana jeszcze raz dziękuję i ślę mnóstwo całusów w Twoją stronę ;)


Jak wiecie dostałam sprzęt od męża na walentynki, postanowiłam jak najszybciej piękne jajka stworzyć, ale niestety nie jest to aż takie proste jak mi się zdawało.Większość wydmuszek popękała podczas wiercenia ,ale nie poddałam się i tak powstały oto takie jajka ;) Jeszcze mokre bo lakier nie wysechł .




Wybrałam się ostatnio na targ z ,,używkami'' lubię tak pochodzić pooglądać zawsze można coś trafić za parę złoty i tak stałam się posiadaczką ceramicznego pojemnika na chleb. Kosztowało mnie to 15zł a szczęśliwa jestem niesłychanie, dalej za równie małe pieniądze kupiłam karton przeróżnych koronek, następny powód do szczęścia .





Dzisiaj zaczynam projekt ,, KUCHNIA MARZEŃ '' czyli remont kuchni czekają mnie ciężkie dni  trzymajcie kciuki , abym to nerwowo zniosła :) Pozdrawiam serdecznie

niedziela, 14 lutego 2016

Walentynki

Dziś Walentynki ,jakoś szczególnie nie przepadam za tym świętem chociaż nie powiem prezent od mężusia wywołał uśmiech na mej twarzy. Jak większość kobiet myślę z wyprzedzeniem, więc moje myśli i działania skupione są na Wielkanocy. Szukając ostatnio inspiracji frywolitkowych jajek natrafiłam na piękne ażurowe pisanki cuuuuuda po prostu. Oglądałam  wzychałam co jedna to piękniejsza więc wzdychałąm coraz głośniej. Mężu zaniepokojony moim zachwytem podchodzi sprawdzić cóż ja tam takiego oglądam  mówię do Niego ,, no popatrz jakie  śliczne i jak szybko się robi bzyk- bzyk i już, a ja się supłam z frywolką tyle czasu ,, Mężu jak to facet skomentowała to jednym słowem  NO i tyle .

Jakie było moje zdziwienie jak z okazji Walentynek mój ukochany wręczył mi to moją osobistą szlifierkę tak to się ponoć nazywa.
Teraz sama spróbuję stworzyć takie cudeńka, tylko z kurkami muszę pogadać aby niosły się w ilościach hurtowych.






Ale żeby nie było, że mało romantyczny jest to do tego  jeszcze różyczki które tak lubię dostałam :)












Tak i ja życzę Wam wszystkim szczęśliwych Walentynek :)
Pozdrawiam serdecznie.

wtorek, 9 lutego 2016

Chociaż tyle.

 Przeglądając blogi widzę, że większość z Was kobitki tworzy piękne ozdoby na święta. Postanowiłam i ja odłożyć na malutką chwilkę mój obrus i wymodziłam takie tam jajeczka . Na razie zrobiłam dwa, trzecie w trakcie pracy i na tym najprawdopodobniej się skończy. Później wracam do szydełkowania obrusu bo to on właśnie ma pięknie przystroić mój stół podczas śniadania  wielkanocnego.





Za oknem pięknie świeci słońce ,widać już pierwsze oznaki utęsknionej i wyczekiwanej przez wszystkich wiosny, może w tym roku przyjdzie szybciej.


                                                                                                                                    Pospacerowałam  po ogrodzie w głowie układam plany prac i zmian, jest tego sporo więc wiosna zapowiada się pracowicie. Coraz trudniej w domu wysiedzieć już bym poszła poszaleć w ogrodzie.


Pozdrawiam cieplutko ;)

P.S.   Dziękuję za komentarze bardzo mi  miło, że  ktoś do mnie zagląda ;)

piątek, 5 lutego 2016

Horror w kurniku

 Moje biedne kurki stały się celem francowatej kuny czającej się gdzieś niedaleko. Rano poszłam jak zwykle wypuścić je na wybieg, a  tu w kurniku leżą cztery martwe kurki. Małpa  jedna upolowała te młodziutkie które niedawno zakupiłąm aby jajka niosły. Mało tego zaczyna w biały dzień wykradać jajka skorupki znajduje w  ogrodzie pod krzewami. Walka z kuną trwa już jakiś czas bestia cwana jest. Od czasu ,,wielkiego mordu'' kurnik został zabezpieczony na różne sposoby jak schron atomowy , ale wśród mojego drobiu utworzyła się grupa buntowników nie wiem może są bardziej rozgarnięte od reszty, ale  nie zachodzą na noc do kurnika tylko koczują na drzewach. Co ja się natelepie tymi gałęziami , aby je pozdejmować . Ostatnio wchodzą jeszcze wyżej i już tam nocują  bo tam już niestety nie sięgam .


tutaj widać uciekinierów




Za dnia towarzystwo spaceruje gdacząc i gęgając wesoło . 

Pozdrawiam cieplutko .


czwartek, 4 lutego 2016

Zapraszam na faworki:)

 Dziś  tłusty czwartek , od rana zajadam się pączkami z lukrem  i  modlę się aby to poszło w  cycki a nie biodra  . Tak naprawdę to nigdy nie miałam problemów z wagą wiec objadam się bez wyrzutów . Postanowiłam jeszcze upiec faworki , które uwielbia moja rodzinka .



 Wyszło nawet dość dużo ale przy moich chłopcach to kwestia kilku chwil i zniknie wszystko .



Ja również skubnęłam kilka do kawy w końcu chwila wytchnienia. Pozdrawiam

wtorek, 2 lutego 2016

Uparcie dziergam dalej.

 Postanowiłam wydziergać obrus na stół do kuchni idzie nawet dobrze. Zawzięłam się bardzo, ponieważ mam już w planach uszyć narzutkę do sypialni. Dzisiaj właśnie dotarły do mnie zamówione próbki materiałów wybrałam ten który najbardziej mi się podoba i już w wyobraźni widzę moją narzutę.





W ogrodzie widać pierwsze zielone listki chociaż to dopiero początek lutego. Bardzo się cieszę, że niebawem nadejdzie wiosna ponieważ brakuje mi słońca i tego ciepełka, które ogrzewało moją twarz podczas prac w ogrodzie. Mimo tych przebłysków słońca w nocy przyszły silne wiatry, które zaczęły niszczyć większość roślin w moim ogrodzie. Niestety ale ucierpiał też mój tunel foliowy, który stał w głębi ogrodu.
Za oknem znowu zaczęło padać i wiać mocniej. Nie pozostało nic innego jak zrobić sobie kawkę i wziąć się za szydełkowanie :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...