środa, 20 czerwca 2018

Samo życie

Zakładając bloga miałam w zamiarze pokazywać cząstkę siebie, cząstkę mojego życia.Po ilości wpisów widać że jakoś mało czasu poświęciłam temu.Mialo być pięknie tu obrus zrobiony na szydełku, tu kwiaty w ogrodzie.To wszystko jest nadal ,ale pomiędzy to wdarło się coś co sprawia że to wszystko przestaje mnie cieszyć.Mozliwe że nie jest to miejsce abym się aż tak uzewnętrzniła ale pomyślałam może tutaj znajdziesz się choć jedną osoba która mnie zrozumie.                                                                  Kilka lat temu przeszłam operację usunięcia tarczycy co skończyło się komplikacjami i pobytem na intensywnej terapii. Leżałam pod respiratorem przez 2 dni, później jak odzyskałam przytomność widziałam jak umiera młoda kobieta. Wszystkie te przeżycia tak odcisnęły się na mojej psychice że musiałam być na lekach uspokajających.Po pewnym czasie jakoś wszystko wróciło do normy.I tak jakoś żyłam mają raz lepsze a raz gorszej dni.Jestem osobą która wszystkim się przejmuje i magazyuje wszystko w głowie.Ostatnie miesięcy był dość stresujące,zmiana stanowiska pracy,córcia zdawała maturę , wnuczek czeka na zabieg usunilęcia przepukliny wiec sporo tego.Chodzilam do pracy , zajmowałam się domem i czułam się coraz gorzej.Bóle w klatce piersiowej, zawroty głowy i inne nieprzyjemne objawy.Poszłam do lekarza oczywiście badania w normie więc wszystko jest ok,a ja nadal źle się czułam.Aż pewnego dnia objawy stały się takie straszne iż myślałam że już umieram.Trafilam do szpitala znowu badania wszystko dobrze, dostałam hydroxyzyne objawy ustąpiły diagnoza NERWICA LĘKOWA . Oczywiście każdy pyta czym ty się denerwujesz , większość ludzi nie zdaje sobie sprawy czym jest nerwica.Staram się jakoś oswoić i walczyć z tą chorobą ale czasami czuję się bardzo samotna w tej walce.Staram się myśleć pozytywnie i cieszyć się każdym dniem.         Pozdrawiam serdecznie.
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...