wtorek, 11 grudnia 2018

Dom piernikami pachnący.




   Uwielbiam gdy dom pachnie jedzeniem, miodem przyprawami korzennymi, suszonymi grzybami.Właśnie teraz w moim domu roznoszą się takie aromaty.Pierniczki upieczone ,
grzyby na uszka się gotują. W tym roku szykuję święta na spokojnie, co mogę wcześniej zrobić to robię. Chcę te święta spędzić bawiąc się z wnuczkiem i cieszyć się dziećmi, a nie siedzieć i zasypiać ze zmęczenia.



















Za oknem pada i wieje niby na jutro zapowiadają u nas opady śniegu, ale jakoś wątpię w te prognozy pogody. Póki co biorę się za klejenie uszek bo przy moich chłopcach muszę zrobić ich bardzo duuużo, więc na pewno mi zejdzie cały dzień.
 Pozdrawiam :)

środa, 5 grudnia 2018

Próbuję szyć

 Witam. Porządki poszły sprawnie jak sobie zaplanowałam co bardzo mnie cieszy. Robiąc porządek w mojej magicznej komodzie z różnymi rzeczami  trafiłam na materiał zakupiony z jakieś trzy lata temu. Też tak macie, że kupicie coś bo ,, a może coś uszyje z tego''. Ja tak mam kupiłam, ale jakoś weny mi zabrakło w tamtym czasie i tak materiał leżał i czekał na lepsze czasy. Teraz nadszedł ten czas i zobaczymy czy uda mi się stworzyć nowe zasłonki do kuchni i poszewki na poduszki. Szczerze mówiąc ja i maszyna nie dogadujemy się za bardzo, ale może coś z tego wyjdzie.




W tym roku świąt wyczekuje jak nigdy dotąd, wszystkie dzieci będę miała  znowu w komplecie. Mamy czworo dzieci i w domu został  już najmłodszy syn który też malutki już nie jest. Córcia wyjechała na studia i nie przyjeżdża często przez co tęsknię okrutnie. Najstarszy  syn założył już swoją rodzinę, trochę młodszy też już układa swoje dorosłe życie. Jeszcze tak niedawno biegali po domu i ogrodzie, wiecznie były zatargi między nimi jak to bywa z rodzeństwem. W tamtym czasie gdy już miałam czasami dość tego wiecznego MAMO MAMO, zostawiałam dzieci z mężem i szłam do sąsiadki chociaż na godzinkę. Jej dzieci były już dorosłe i było u Niej tak cichutko słychać był tylko tykający zegar. Mówiłam że tak zazdroszczę tej ciszy, a Ona że i u mnie kiedyś tak będzie cicho tylko , że wtedy nie raz zatęsknię za tym hałasem. I faktycznie teraz czasami tęsknię za tym rozgardiaszem. Ale jeszcze kilka dni i w domu znów zrobi się głośno i wesoło.   
       Jak na razie po domu szaleńcze gonitwy urządzają kocie dzieci, co chwila są  w innym miejscu.Wiecie jak się bawią małe koty zaczajają się i skaczą jeden na drugiego i tak też próbują się bawić z psami doprowadzając je tym sposobem do lęków przeróżnych. Psy już leciwe i raczej spokój wolą więc nie skore do zabawy, a tym bardziej do takich zabaw. Czasami patrzą na mnie takim błagalnym wzrokiem jak by mi chciały powiedzieć < kobieto zabierz gdzieś te diabły wcielone bo tu nie można spokojnie żyć> tylko że koty jeszcze malutkie i zimę w domu spędzić muszą. Patrząc na całe czworonogie towarzystwo cieszę się że mam je w domu bo od nadmiaru spokoju też można oszaleć.



 Na dworze przymroziło chociaż nie przepadam za zimą to grudzień mógł by być taki prawdziwy zimowy, ze śniegiem i mrozem. Jeżeli już nie cały to chociaż na święta aby poczuć prawdziwą magię świąt. Potem może być już wiosna na którą czekam z utęsknieniem.


Pozdrawiam ciepło w ten chłodny dzień .
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...