czwartek, 2 czerwca 2016
Między jednym deszczem a następnym szaleję po ogrodzie i załamuje ręce. Ziemia namoknięta aż kałuże stoją, irysy pokładły się po ostatniej burzy. Wysoka wilgotność i temperatura też swoje robią, w ogródku z warzywami chwaściory rosną jak szalone, trawnik zmienia się w łąkę z wysoką trawą.Tak naprawdę to nigdy mój trawnik nie był idealny, jest to raczej łączka przydomowa gdzie rosną mlecze, koniczynka i inne roślinki.
Ale żeby nie było,że narzekam są też plusy tych deszczów nie wiem czy mówiłam lecz czeka nas wymiana foli w oczku bo gdzieś się dziura zrobiła i woda ucieka. Teraz więc wody przybyło, ryby szczęśliwe no i wprowadziły się żaby ostatnio była jedna dzisiaj jest już pięć. Kumkają i w dzień i w nocy
Obecnie znowu na niebie gromadzą się chmury i gdzieś grzmi, więc jeszcze tylko szybciutko się posilę dzisiaj zrobiłam moje ulubione placki ziemniaczane i mykam do ogrodu.
Dużo słonka życzę i uważajcie na burze. Pozdrawiam :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Niestety chwasty mają tą zdolność, że rosną wszędzie, zawsze, niezależnie od warunków :)
OdpowiedzUsuńPiękne widoczki i uroczy staw.
A na placki zrobiłaś mi niemałą ochotę, więc chyba zrobię i ja.
Pozdrawiam gorąco.
Dokładnie chwasty są prawie niezniszczalne nic im nie przeszkadza. Placki niby takie zwykłe proste danie, ale zawsze zajadam się ze smakiem. Pozdrowionka :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia. Mam taką samą lilię, która w tym roku ma osiem kwiatków. Pozdrawiam cieplutko, Kaśka.
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń