Kuchnia w moim domu jest miejscem wiecznie pełnym ludzi i nie chodzi tutaj o to, że cały czas jemy tylko jakoś wszyscy lubią spędzać w niej czas. Nawet jak znajomymi przyjdą również rozsiadają się w kuchni przy stole. Mam to szczęście że kuchnia jest duża ma 23m2 więc spokojnie zmieścił się stół, jest też piec opalany drewnem na którym obowiązkowo co niedzielę gotuję rosół.
Jesienią nad piecem suszą się grzyby rozchodzi się wtedy niesamowity zapach. Latem gdy na dworze zdarzają się ponure deszczowe dni rozpalam ogień w piecu i od razu robi się przytulniej.
Pozdrawiam Was serdecznie i miłego tygodnia życzę:)
Uwielbiam świeżo mielony pieprz, w kuchni zawsze musi być :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
No tak pieprz świeżo zmielony jest o niebo lepszy od paczkowanego.
UsuńCudownie. Ten stół i krzesła cudowne, a i młynek bardzo ładniutki. Pozdrawiam cieplutko, Kaśka.
OdpowiedzUsuńKasiu o ten stół miałam spór z mężem bo jemu się nie podobał ale strzeliłem babskiego focha i mam co chciałam :) Uściski
UsuńJak ja marzę o wielkiej kuchni, co prawda w mojej też jest stół, ale blokowe kuchnie raczej do dużych nie należą. No i ta kuchnia węglowa, cudo.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kochana wiem jakie są te blokowe kuchnie mieszkałam w bloku przed ślubem, teraz po tylu latach mieszkania na wsi w domku nie wyobrażam sobie powrotu do bloku. Pozdrawiam serdecznie :)
Usuń