Dziś tłusty czwartek , od rana zajadam się pączkami z lukrem i modlę się aby to poszło w cycki a nie biodra . Tak naprawdę to nigdy nie miałam problemów z wagą wiec objadam się bez wyrzutów . Postanowiłam jeszcze upiec faworki , które uwielbia moja rodzinka .
Wyszło nawet dość dużo ale przy moich chłopcach to kwestia kilku chwil i zniknie wszystko .
Ja również skubnęłam kilka do kawy w końcu chwila wytchnienia. Pozdrawiam
Uwielbiam faworki, jak pozwolisz to się nimi poczęstuje. ;)
OdpowiedzUsuńFaworki to ja uwielbiam. Ten smak, hmmm. Aż mi zapachniało. Pozdrawiam Kaśka z http://nostalgicznyzakatek.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń